Grypa to jedna z najczęściej nękających nas dziś chorób. Nic dziwnego, że popularne są również szczepienia przeciw niej. Dotyczą one nie tylko małych dzieci, ale również kobiet w ciąży. Jedna i druga grupa jest szczególnie wrażliwa na zmiany chorobowe, a ewentualne powikłania mogą prowadzić nawet do śmierci. Groźna może być sama grypa jak i szereg chorób, których powodowanie czasem przypisuje się szczepionce. Jak wiele jest w tym prawdy? Czy lepiej ryzykować grypą czy tez się szczepić? Szczepionce przeciw grypie zarzucano przede wszystkim zwiększenia ryzyka pojawiania się powikłań neurologicznych, w tym głównie choroby Guillaina i Barrego. Do wniosków o szkodliwym działaniu szczepionki doszli badacze analizujący związek szczepionki z chorobami neurologicznymi w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia.

Aktualne analizy nie potwierdzają jednak tych doniesień. Innymi słowy, nie obserwuje się zwiększone ryzyka występowania zespołu Guillaina i Barrego. Podobnie w przypadku innych domniemanych powikłań neurologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane czy zapalenie nerwu wzrokowego. Co ważne, WHO zaleca stosowanie szczepionki nawet wśród kobiet w ciąży, zwłaszcza w drugim lub trzecim trymestrze. WHO nie wyklucza też szczepień w pierwszym trymestrze jeśli istnieje szczególnie duże ryzyko zarażenia grypą. Rozważając możliwość szczepienia warto pamiętać o tym, że znacznie groźniejsze od powikłań po szczepionce mogą okazać się powikłania pogrypowego, zwłaszcza wśród kobiet ciężarnych. Grupa ta jest narażona na powikłania w takim samym stopniu jak osoby po 65 roku życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *